Monika Stankiewicz w finale po zaciętym meczu, pokonała aktualny nr. 1 na listach PZT - Weronikę Ewald. Wspólnie dziewczyny wywalczyły także srebrny medal w grze podwójnej.
Jestem niezmiernie dumny z Moniki, że ciężką codzienną pracą udało Jej się dotrzeć tak wysoko. Gratuluję także rodzicom Moniki - Robertowi i Małgorzacie, bo to głównie dzięki ich zaangażowaniu w to żeby dzieci mogły uprawiać wybraną przez siebie dyscyplinę, mogą później realizować cele i marzenia. Wspólna pasja i poświęcony trud zwracają się z nawiązką.
Minęło 5 lat mojej współpracy z Moniką i nadszedł czas pewnego podsumowanie tego okresu.
Monia przez te 5 lat, spędziła ze mną setki godzin na korcie. Staraliśmy się pracować nad każdym elementem gry, taktyki etc. tak żeby Monika przy swoim niewysokim wzroście była w stanie wygrywać z dużo wyższymi, a zarazem silniejszymi przeciwniczkami. W dużym stopniu, przy pełnym zaangażowaniu obydwu stron, ten cel udało nam się zrealizować. Dowodem - ostatni rezultat, medale Mistrzostw Polski, czołowe miejsca w rankingach PZT, ale też cała masa wcześniejszych zwycięstw w turniejach ogólnopolskich, a także nawet europejskich w ostatnim czasie.
Jak w niemalże każdym przypadku współpracy trenera z zawodniczką, nadszedł czas zakończenia tego pięknego, chociaż często też ciężkiego okresu współpracy. Monika będzie miała nowego trenera, z którym także będzie pewnie osiągać tak wspaniałe rezultaty. Życzę Jej tego z całego serca, bowiem przez te 5 lat stała się dla mnie kimś więcej, aniżeli samą zawodniczką. Traktowałem Ją jak własną córkę i do końca będę trzymał za Nią kciuki. Trzymaj się Monia i powodzenia!
Trener.
autor: Michał Lewandowski